Jesień wrzesień
U mnie już jesień, bo:- Kupiłam wrzosy, wstawiłam do doniczek, które na kuchennym parapecie sobie stoją.- Zaczęłam robić szalik na drutach. W tym roku coś szybciej sięgnęłam po włóczkę, w poprzednich latach miało to miejsce gdzieś pod koniec października. Czyżby, zgodnie z prognozami, czeka nas zima stulecia? A włóczkę kupiłam w USA. No bo cóż można przywieźć ze Stanów, poza prezentami i kilkoma fajowymi ciuchami? Otóż dwa motki wełny kupione w Walmarcie :).- Zaliczyłam jesienną chandrę, której towarzyszyła ogólna niechęć do działania i zalew czarnych…