Z USA – Kanion Bryce
Zachwycam się nieustannie i nie mogę wyjść z podziwu nad wytworami natury. Mam wrażenie, że to miejsce stanowiło inspirację dla wielu artystów i architektów... Bajkowe zamki, wieżyczki, pałace...
Zachwycam się nieustannie i nie mogę wyjść z podziwu nad wytworami natury. Mam wrażenie, że to miejsce stanowiło inspirację dla wielu artystów i architektów... Bajkowe zamki, wieżyczki, pałace...
Zion - czerwone skały + zieleń drzew. Kanion Narrow – w tle rzeka, nad nią czerwone pionowe ściany. Szmer wody, chłód, śpiew ptaków i ta niesamowita przyroda. Po raz kolejny odczuwam, że jestem dzieckiem natury. Tu odpoczywam, tu czuję spokój. Lubię gołymi stopami dotknąć kamieni, piasku.
Błękitne niebo, ponad 40 st. C, skały: rude, brązowe, seledynowe, żółtawe.. I droga prosta po horyzont... Zieleni zaledwie promil lub nic. Tu nie na nic, ale warto zobaczyć NIC, by odczuć COŚ
Yosemite, ach Yosemite... Niesamowite miejsce... Odnalazłam tu spokój w głowie i radość w sercu. Kiedy z Washburn Point patrzyłam na te granity czułam ich moc i ogrom, czułam przestrzeń... Człowiek taki tu malutki. Chce się tu być, zostać, chłonąć.... Spokój dla oczu i oddech dla duszy.